Dziś pojawiło się kolejne zlecenie, przy którym zleceniodawca postanowił zaoferować programiście/grafikowi płacę mniejszą, niż oferuje się osobie bez żadnych kwalifikacji zlecając jej – pierwsze z brzegu co mi przychodzi do głowy – mycie okien. I dziś kolejny raz usłyszałem, że WPzlecenia.pl dryfują w kierunku serwisu słynącego ze zleceń informatycznych wycenianych po 3 złote za godzinę pracy (specjalnie nie wymieniam jego nazwy).
Doskonale sobie zdaję sprawę, że zlecający ma prawo popełnić taki błąd niedoszacowania. Nie każdy bowiem na szybko wypełniając formularz musi od razu sobie przeliczyć, że właśnie oferuje 200 złotych za pracę, która zajmuje w najlepszym wypadku dwa tygodnie (40 godzin tygodniowo). Nie chcę jednak likwidować w formularzu dodawania zlecenia przedziału 50-200PLN, bo wtedy zniknie możliwość dodawania zleceń w rodzaju „proszę zainstalować i skonfigurować mi 10 wtyczek”.
Postanowiłem więc zaryzykować i odgórnie przy przedziałach cenowych sugerować przy jakiego rodzaju zlecenia należałoby wybrać właśnie ten a nie inny budżet. Spójrzcie jak to teraz wygląda. Postarałem się jak najogólniej opisać, odnosząc się właśnie tylko do czasu, jaki programista/grafik będzie potrzebował na wykonanie zadania. Mam nadzieję, że pomoże to zlecającym dobrze dobierać kwoty, a jednocześnie nie odstraszy ich przed zamieszczaniem zleceń po myśli „ależ tutaj to jest drogie, zapytam kuzyna szwagra czy po lekcjach nie mógłby mi tego wykonać).
Bardzo się bronię przed narzucaniem na WPzlecenia.pl jakichkolwiek moich własnych odgórnych zasad. To jest serwis dla Was i tworzony przez Was. Dlatego zapraszam wszystkich do dyskusji czy owe usprawnienie Wam się podoba i jeśli nie – jakie są Wasze pomysły na rozwiązanie problemu „stawek dumpingowych”.
Rozwiązanie najlepsze z możliwych 😉
Przez chwilkę pomyślałam o opcji „Proszę o wycenę”, ale szybko mi przeszło. Z pewnością zaczęłaby być nadużywana w celu: „A zobaczymy czy znajdzie się frajer / frajerka, który zrobi mi to za 10 pln”.
Prośbę o wycenę zawsze można zawrzeć w opisie zlecenia.
Myślę, że zaproponowane rozwiązanie jest dobre i na pewno zlecającemu da jakieś pojęcie o cenie.
Czasami (choć dość rzadko) tylko zlecający nie ma pojęcia ile to może zająć czasu. Wydaje mu się że to tylko jedna linijka bo on nic więcej nie potrzebuję ale aby ta jedna linijka się pojawiła na stronie trzeba napisać całą wtyczkę przez kilka/kilkanaście godzin.
Jednak to są dość rzadkie przypadki ale trzeba o tym pamiętać.
Co do dodawania zleceń – powiększyłbym pole na podanie danych kontaktowych, żeby wpisywali więcej, niż tylko mail.
dzięki za ten pomysł ! jest spoko
W Polsce mamy tendencję do kiepskich stron za 100 zł. Jak trafiam na taką stronę, to człowiekowi słabo się robi. Wychodzę z założenia: jaka firma – taka strona. W programowaniu nie ma nic oczywistego, czasami coś wydaje się łatwe … a tutaj…upss…zamiast godzinkę pracy, dwa dni zajmuje. Nie wiem skąd zlecający biorą takie stawki. Chyba lepiej dla nich, jeżeli coś wykonano dłużej, porządnie, trwale i estetycznie.
Strona, firma, ale często sami zleceniodawcy obniżają poziom i uzyskany efekt pracy 🙂
Ewidentnie dryfujecie w stronę ZPN.
Oferty pracy za 50-100 złotych czy z ostatnich „oferuję udział w projekcie za stawkę godzinową” pokazują, że nie macie wizji tego miejsca a każdy wpis jest traktowany jako dopust boży.
Lepiej by było mało ofert, ale konkretnych.
Minusem jest też brak informacji o nieaktualności. Skoro ogłoszeniodawca wybrał wykonawcę, to jego psim obowiązkiem jest poinformować o tym i usunąć anons.
@Peter
odnosnie coraz gorszych bidzetow – tez to niestety widze 🙁
co do zamykania zgloszen – zamykane sa z automatu po 2 tygodniach
co do rozliczen 'za godzine’ – tutaj uwazam ze jest to Twoja subiektywna opinia 🙂 ja akurat jestem fanem (jako zleceniobiorca) takich zlecen. klient najczesciej nie wie ile cos wymaga nakladu pracy i jesli nie za godzine, wycenia ze potezny projekt jest wart 500zl, bo przeciez to jest proste i on sam by to zrobil, jakby umial. jak sie wlasnie wole rozliczac za godzine. klient opisuje mi swoj prosty projekt, ustalamy stawke za godzine. po skonczonej pracy klient zaczyna wierzyc, ze proste nie oznacza prostego, a ja mam calkiem niezla wyplate
ale fakt, ze to jest subiektywne.
Strona, na której można za darmo umieścić niemal dowolne ogłoszenie, niemoderowane pod kątem zawartości, prędzej czy później musi zdryfować w stronę ZPN.
Chcąc utrzymać poziom, powinniście analizować ogłoszenia i ingerować w ich treść. Wpłynie na wiarygodność wpzlecenia.
Na pewno odsieje poszukiwaczy taniej siły roboczej, ale w oczach biorców zyskacie.
Poza tym, poza adresem mailowym, zleceniodawca powinien obowiązkowo podać także inne dane, pozwalające zweryfikować tożsamość i przekonać potencjalnych wykonawców, że mają do czynienia z poważną ofertą.
Nikt nie lubi tracić czasu na wysyłanie ofert na anonimowe adresy. Tym bardziej, że założenie dowolnego trwa dosłownie chwilę.
Ad. stawki.
Rozumiem Twój punkt widzenia, w znacznej mierze podzielam go.
Jednak „udział w projekcie” rozumiem jako partnerstwo w realizacji, tak na etapie wykonywania, jak i potem, gdy pojawią się korzyści, nie tylko finansowe.
Tymczasem wyrażenie „udział w projekcie” stosowane jest często jako sztuczka socjotechniczna mająca przekonać wykonawcę do podjęcia tematu za niższą stawkę w zamian za przyszłe profity wynikające z działania projektu.
Trafniej zatem byłoby napisać „wykonanie zlecenia wg stawki godzinowej”.
A gdyby tak wprowadzić ocenę zlecenia i przy osiągnięciu pewnego progu usówać (bądź ostrzegać mailowo zleceniobiorcę z automatu w stylu „Wygląda na to że Twoja oferta nie jest dobrze odebrana przez potwncjalnych wykonawców – Oto kilka rzeczy, które możesz zrobić, aby podnieść jej atrakcyjność : (…)”).